A, że jednym z elementów tych moich większych zmian jest dostrzeganie wszystkiego co jest lub może być pozytywne w moim życiu to dzisiejszy mix zdjęć prezentuje tylko te rzeczy, które wywołały uśmiech na mojej twarzy :). A jeśli coś wywołuje uśmiech to warto zwrócić na to uwagę :). I docenić! Nawet jeśli z pozoru wydają się to zwykle, a czasem po prostu błahe rzeczy.
1. Wiosenne spacery :)
W końcu udało mi się znaleźć kilka chwil na spacerowanie :).. i to w miejscach, o których istnieniu nie miałam dotąd pojęcia. Co ciekawsze, wcale nie trzeba wyjeżdżać za miasto, żeby do nich dotrzeć ;) (!). Powinnam zdecydowanie częściej urządzać sobie takie przechadzki!
2. Coś dla podniebienia
W moim przypadku wszystko co mi w kuchni wyjdzie jest powodem do zadowolenia :D haha.. Już nie raz o tym wspominałam ;). I tutaj jest kilka moich jedzeniowych faworytów ostatnich tygodni - wszystkie banalnie proste do wykonania. Owoce i orzechy co prawda nie wymagają przygotowana, ale ich jedzenie sprawia mi wiele przyjemności i dlatego się tutaj znalazły.
Co jeszcze mamy na zdjęciach? Kluski twarogowe, które zdominowały ostatnio moje śniadania, zdrowe ciasteczka z diety cukrzycowej, jajeczne muffinki, eggsadilla - czyli tortilla z jajeczno-serowym wnętrzem i to, czym muszę się przy okazji pochwalić - w końcu zrobiłam swoje pierwsze w życiu masło orzechowe :D. A konkretnie to migdałowe :). Kilka rzeczy będę musiała w nim jeszcze poprawić, ale jak to się mówi 'pierwsze koty za płoty' :).
3. Cała reszta ;)
Postcrossing - decyzję o rejestracji na stronie podjęłam pod wpływem emocji wywołanych przez post Martyny. Postanowiłam, że na początek wylosuję sobie 1 osobę, do której wyślę kartkę i zobaczę jak to działa... skończyło się na 5 (czyli na tym etapie maksimum) :D. Dwie moje kartki już dotarły, więc teraz z niecierpliwością czekam na to co przyjdzie do mnie ;).
Wyzwanie skakankowe - to już mój kolejny miesiąc ze skakanką. Tym razem wykorzystałam jedną z pierwszych tras przygotowanych przez Różową Klarę. I znów wyskakałam wszystkie kilometry :).
Nick Vujicic w Polsce! - kolejne spotkanie, które pomaga spojrzeć na życie z trochę innej perspektywy. Ale zupełnie inne niż to z Tonym Robbinsem. Kolejna niesamowita osobowość, która mimo przeciwności losu (i to jakich!) nie daje za wygraną i jest szczęśliwa :). Powinniśmy brać z niego przykład!
Ksylitol - to jest nowość w moim domu. Początkowo nie wiedziałam do czego go używać - herbaty przecież nie słodzę, a i w ostatnim czasie unikam dodawania cukru do jakichkolwiek potraw. W ogóle za słodkim specjalnie nie przepadam. Po namyśle postanowiłam spróbować dodać łyżeczkę ksylitolu do klusek twarogowych, które znajdują się w poprzednim mixie zdjęciowym i to zdało egzamin.
Ciuszki i akcesoria dziecięce - oszalałam ostatnio :D.. Na razie wszystko co kupuję jest przeznaczone dla przyjaciół, którzy mają lub spodziewają się dzieci, ale nawet nie chcę myśleć co będę wyprawiać jak doczekam się swoich własnych ;).
Porządkowanie szafy - jeden z wiosennych planów został zrealizowany! W końcu w mojej szafie zrobiło się trochę miejsca i znacznie bardziej ogarniam co w niej w ogóle mam :D..
Puzzle wielkanocne do kolorowania - bardzo fajnie sprawdziły się na zajęciach z dziećmi :), miały z tego naprawdę wielką frajdę. A skoro one to i ja :)! (*puzzle nie są mojego autorstwa)
Myślę, że to był naprawdę fajny miesiąc :).
A jaki był Wasz kwiecień?
Jak pozytywnie dziś u Ciebie. To jedzonko kolorowe sprawiło, że aż sie głodna zrobiłam. W szczególności głodna na sałatki owocowe. Chyba się im nie oprę i w końcu takie zacznę kombinować. No i ta skakanka... chyba też ją wrzucę do swojego jadłospisu :D
OdpowiedzUsuńCoś dla podniebienia bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia. Może jakaś relacja ze spotkania z Nickiem Vujicic?
OdpowiedzUsuńJest taki plan :). Tylko muszę uporządkować myśli, bo tyle wrażeń było, że mam niesamowity chaos w głowie.. ale bardzo pozytywny chaos :)
OdpowiedzUsuńTak pozytywnie ma już być na stałe :).
OdpowiedzUsuńSałatki owocowe uwielbiam :)
nooo te coś dla podniebienia bardzo przykuwa mój wzrok! *.* :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :). Transmisja na żywo była, ale jeśli dobrze się orientuję to tylko z wystąpienia Les'a Brown'a. No i oczywiście za opłatą. Chyba coś ok. 40 zł to kosztowało. Też świetnie mówił! :) Postaram się w miarę szybko zabrać za post na temat tego spotkania z Vujiciciem :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że z całego wydarzenia nie było, już pal licho tę opłatę, oglądałabym i myślę, że większość, która nie mogła iść chętnie by oglądnęła transmisje nawet za opłatą. Czekam z niecierpliwością na relacje :)
OdpowiedzUsuńPewnie tak. Ale Nick zapowiedział, że jeszcze do nas wróci :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że same mega apetyczne rzeczy były u Ciebie w kwietniu :)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia :) Widzę ,że dużo się u Ciebie działo :*
OdpowiedzUsuńWidzę, że intensywny miesiąc za Tobą, a foty ze spacerów napawają optymizmem :)
OdpowiedzUsuń