wtorek, 22 października 2013

30 dniowe wyzwanie z przysiadami

W internecie pojawia się ostatnio wiele informacji o różnego rodzaju krótkoterminowych wyzwaniach. Moim zdaniem największym wyzwaniem jest trwała zmiana stylu życia, wytrwanie w postanowieniach, które się sobie postawiło, bo tutaj tak naprawdę nie ma mety, po przebiegnięciu której można sobie odpuścić. Jednak każda duża zmiana wymaga mniejszych i tak samo jest i w tym przypadku - małe wyzwania pomagają sprostać tym większym. 

Ja do tej pory podjęłam tylko dwa takie około miesięczne wyzwania - aerobiczną 6 Weidera (około 1,5 roku temu) i 30-dniowe wyzwanie z przysiadami (przed wakacjami). Uda to moja największa zmora, a zaraz po nich pośladki, więc byłam ciekawa jakie będę efekty takiego miesięcznego programu. 
I powiem tak: jeżeli ktoś rozpoczyna to wyzwanie w nadziei, że po 30 dniach będzie miał pośladki jak z journala to na pewno się rozczaruje (zwłaszcza jeśli mamy dodatkowo do zrzucenia kilka kilo). Ale to można przewidzieć na początku. Jest to jednak dobry sposób na wzmocnienie mięśni ud i delikatne podniesienie pośladków. Przynajmniej takie efekty zaobserwowałam u siebie. Po dłuższym czasie efekty są zapewne o wiele bardziej imponujące.

A teraz kilka słów o tym jak sprostać wyzwaniu z przysiadami.
Ćwiczenie wykonujemy tak jak jest to pokazane obok na schemacie i według przedstawionego harmonogramu: 3 dni przysiadów - 1 dzień przerwy. Schemat pokazuje ile przysiadów należy wykonać w poszczególnych dniach, jednak decyzja o tym, czy wykonamy je w jednej serii, czy w kilku należy do nas. Tylko tutaj moja uwaga: musimy pamiętać, że aby ćwiczenia odniosły skutek powinny iść w parze z wysiłkiem. Dlatego jeśli decydujemy się na kilka serii powinniśmy dostosować je do swoich możliwości, ale w taki sposób, aby nie było nam za łatwo :).
W internecie znalazłam kilka różnych harmonogramów tego wyzwania, ale ten który tutaj wstawiłam odpowiadał mi najbardziej.

Już niedługo wracam na siłownię i przysiady będą znów jednym z ważniejszych punktów mojego treningu :).

1 komentarz:

  1. Rozumiem, że bez obciążenia (piszesz, że na siłowni)? Ostatnim razem doszedłem do 260 sztuk przy interwałach. Jestem mocno zadowolony, ale zakwasy miałem z 5 dni

    OdpowiedzUsuń