Od niedzieli wróciłam do ćwiczeń na pośladki z Ewką (Pierwsze spotkanie z Ewą Chodakowską). Jej dwie 6-minutówki chcę ćwiczyć na zmianę, a do tego przysiady z obciążeniem oraz przysiady na jednej nodze, wszystko 3-4 razy w tygodniu. Sztangi co prawda nie mam, ale w niedzielę zrobiłam rundkę po domu w poszukiwaniu czegoś zastępczego i znalazłam:
wtorek, 11 lutego 2014
Transformacja pośladków - START!!!
Naoglądałam się w internecie pięknych, wysportowanych pośladków i też chcę takie mieć!! Nie od dziś, nie od wczoraj, ale jakoś mi do tej pory średnio szła ta transformacja. Mówiąc krótko - ostatnio miałam kłopot z egzekwowaniem niektórych swoich postanowień. Z Ewką Chodakowską ćwiczyłam w grudniu i na grudniu się skończyło. To moja porażka, bo byłam - nadal jestem - pozytywnie nastawiona do jej propozycji. Nie będę się tu zasłaniać pracą, bo dla mnie to nie jest argument. Skoro byłam w stanie iść 3-4 razy w tygodniu na zumbę to byłam też w stanie przeznaczyć 30-40 minut 2-3 razy w tygodniu na dodatkowe ćwiczenia. A jednak tego nie zrobiłam. I mam dość! Najwyższy czas to zmienić! Potrafię się przecież zmobilizować jeśli mi na czymś zależy.
Od niedzieli wróciłam do ćwiczeń na pośladki z Ewką (Pierwsze spotkanie z Ewą Chodakowską). Jej dwie 6-minutówki chcę ćwiczyć na zmianę, a do tego przysiady z obciążeniem oraz przysiady na jednej nodze, wszystko 3-4 razy w tygodniu. Sztangi co prawda nie mam, ale w niedzielę zrobiłam rundkę po domu w poszukiwaniu czegoś zastępczego i znalazłam:
Tak... to jest moja sztanga zastępcza :D. Wbrew przeznaczeniu, ten właśnie sprzęt ma mi posłużyć do przysiadów :P. Na siłowni robiłam je z obciążeniem 33 kg (gryf 28 kg + 2 małe ciężarki po 2,5 kg). Teraz na pewno musiałabym zmniejszyć obciążenie, więc myślę, że to na początek wystarczy. Różnica polega na tym, że sztanga miała prowadnice, a tu muszę się jeszcze bardziej spiąć, bo nie dość, że nie mam 'pomocy' to jeszcze sprzęt jest dość spory i ruch nie może być we wszystkie strony, bo to skończyłoby się niezłym sajgonem w domu ;P. Już sprawdziłam, czy da się to wykorzystać i stwierdzam - da się :).
Od niedzieli wróciłam do ćwiczeń na pośladki z Ewką (Pierwsze spotkanie z Ewą Chodakowską). Jej dwie 6-minutówki chcę ćwiczyć na zmianę, a do tego przysiady z obciążeniem oraz przysiady na jednej nodze, wszystko 3-4 razy w tygodniu. Sztangi co prawda nie mam, ale w niedzielę zrobiłam rundkę po domu w poszukiwaniu czegoś zastępczego i znalazłam:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja z Ewą zaczynałam i często do niej wracam teraz kiedy mam kartę sportową chodzę na fitness:)
OdpowiedzUsuńno i jak fajnie można sobie zorganizować ćwiczenia w domu. chociaż ja do tego Twojego planu dorzuciłabym jeszcze wykroki, są tak samo rewelacyjne na pośladki jak przysiady :)
OdpowiedzUsuń