niedziela, 17 stycznia 2016

Take a deep breath and start again...

Czas powrócić do pisania!
Ale nie będę obiecywać, że posty będą się pojawiać regularnie, bo ilość pracy troszeczkę mnie jednak przerosła. Do tego życie towarzyskie, które jak już pisałam kilka miesięcy temu, nabrało kolorów - co mnie oczywiście bardzo cieszy :), ale i na nie w sumie niewiele mam czasu. Za mało śpię i wszystko to razem doprowadziło do permanentnego zmęczenia i zaniechania odpowiedniej diety oraz dodatkowych ćwiczeń. I chociaż dramatu nie ma to i tak nie czuję się z tym dobrze, Zumba, salsa i bachata to za mało, żeby się czuć i wyglądać tak jak chcę.

Dlatego po raz kolejny postanowiłam, że:
- pilnuję zdrowszej diety
- wracam do skakanki (tym razem w odpowiednich butach, a nie na boso..)
- biorę się za brzuch, uda i pośladki
- pilnuję regularnych peelingów kawowych
- zaczynam każdy dzień od cieplej wody z cytryną

Na razie więcej nie chcę planować, bo nie dysponuję prawie w ogóle wolnym czasem i już te pięć rzeczy będzie dla mnie wyzwaniem. Ale nie zamierzam też szukać wymówek. Moją decyzją było spędzanie tylu godzin w pracy, zatracenie się w tańcu i oddanie tanecznemu życiu towarzyskiemu. Poległam w kwestii zdrowego odżywiania, ale nie szukam usprawiedliwienia. Tak się po prostu stało z mojej winy. I tak samo teraz moją decyzją jest dbanie o tych 5 rzeczy.

A więc czas na kolejny zdrowy początek i kolejne zmiany w moim życiu :). Ale o tych zmianach już przy innej okazji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz