W oryginale są to muffinki. Ja zrobiłam z nich w większości ciasteczka, bo nie dopatrzyłam, że zamiast papierowych foremek na muffinki, wrzuciłam do koszyka te malutkie - na pralinki ;D. A skoro już je kupiłam to postanowiłam wykorzystać ;).
2 szklanki mąki żytniej
1 szklanka płatków owsianych
1 szklanka startych orzechów włoskich
3/4 szklanki posiekanych rodzynek
4 łyżki jogurtu naturalnego
6 łyżek oliwy z oliwek
2 jajka
1 opakowanie budyniu waniliowego bez cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
W pierwszej kolejności mieszamy wszystkie suche składniki. Następnie dodajemy pozostałe (mokre) i wszystko razem dokładnie mieszamy. Czas pieczenia może różnić się w zależności od wielkości babeczek. Według oryginalnego przepisu wynosi on 30 minut w temperaturze 180 stopni, jednak moje były gotowe już po 12-15 minutach.
Babeczki są mniej słodkie niż tradycyjne (właściwie tylko rodzynki nadają im słodszy smak), jednak jeśli wolicie bardziej słodką wersję można do nich dodać dowolne słodzidło (np. słodzik, ksylitol, miód, syrop klonowy) lub w ostateczności użyć budyniu z cukrem.
Ja nie dodaję nic. Nie jestem słodyczowym amatorem, więc dokładnie taki smak mi bardzo odpowiada :).
Mąkę żytnią można z powodzeniem zamienić. Byłam ostatnio zmuszona ;) to zrobić, bo jak się okazało w domu - nie tylko foremki kupiłam nie takie jak chciałam... Zamiast mąki żytniej w moich zakupach wylądowało... ziarno żyta :D. Młynka nie mam, rozdrabniacz nie dał rady, więc w końcu wymieszałam, po połowie, mąkę gryczaną oraz owsianą i efekt też był pyszny :).
Mniam :)
OdpowiedzUsuńWyglądają naprawdę smacznie :).
OdpowiedzUsuńSuper, to już kolejny przepis, który chciałabym wypróbować, ale nie mam po prostu na to czasu, cały dzień w robocie, wieczorem nauka i tak to wygląda, mam nadzieję, że w pewien weekend zrobie po prostu wszystko, Twoje ciastka, dietetyczną pizze i tysiąc innych rzeczy :P
OdpowiedzUsuńekstra! Na pewno wypróbuję. (:
OdpowiedzUsuńCzęsto mam dokładnie tak samo! Mnóstwo przepisów do wypróbowania i brak czasu lub umiejętności (albo jedno i drugie ;). Jak zrobisz dietetyczną pizzę to podziel się przepisem :D. Chętnie wypróbuję... gdzieś już widziałam taką propozycję, ale kurczę chyba nie zapisałam strony.
OdpowiedzUsuńSuper, przepis wygląda niezwykle interesująco i mam nadzieję, że w przyszłości go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńwyglądają smakowicie!!
OdpowiedzUsuńSkładniki wygladają bardzo smakowicie, dlatego pozwalam sobie podkraść przepis :)
OdpowiedzUsuńStaram się po świątecznym szaleństwie wreszcie ograniczyć słodycze, więc takie zamienne przekąski bardzo by mi się przydały. Może pokusiłabym się wreszcie o wypróbowanie jakiegoś przepisu? :) Tym bardziej, że te wszystkie zdrowe rzeczy naprawdę nie są jakieś niebotycznie trudne w przygotowaniu :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Tobie też będą smakowały :)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo myślałam, że przygotowanie takich muffinek nie będzie łatwe. Ale koleżanka uświadomiła mnie, że wcale tak nie jest. I miała rację :)
OdpowiedzUsuńtest
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie spróbować. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie przepisy.;)
OdpowiedzUsuńwww.zlota-orchidea.blogspot.com