Eksperyment został wykonany i w efekcie nauczyciel zakład wygrał. W 90 dni stracił 17 kilogramów, a jego poziom cholesterolu wyraźnie się obniżył.
Właściwie nie bardzo wiem co myśleć. Z jednej strony - mało rozsądne działanie. Z drugiej - udowodnił coś, z czego myślę wiele osób w jakimś stopniu zdaje sobie sprawę, ale niekoniecznie zwraca na to uwagę. Posłużę się tutaj końcowym fragmentem artykułu:
"Nauczyciel tłumaczy, że morałem jego eksperymentu nie jest to, że należy jeść więcej w fast foodach, ale żeby zwracać uwagę, na to co się je. - Każdy ma wybór. To nie McDonald czyni nas grubymi, ale nasze decyzje - stwierdził."Trudno się z tym nie zgodzić, jednak zastanawiam się, czy po tej szalonej diecie ten właśnie nauczyciel sprawdził swój ogólny stan zdrowia. Cholesterol cholesterolem, ale to nie jest jedyny wyznacznik w tej kwestii. Nie chce mi się wierzyć, żeby takie 3-miesięczne żywienie nie pozostawiło żadnego negatywnego śladu.
Pewnie redukcja kcal i waga spada tylko pytanie co ze zdrowiem,
OdpowiedzUsuń*Pewnie wciąż wysyłam ;) Tylko proszę o maila lub wyślij wiadomość na pinklifebyklara@gmail.com
Dzięki :)... już wysyłam maila...
UsuńJakby się uprzeć i bawić się w makro- i mikro-, to jedząc wiele niezdrowych rzeczy można by mimo wszystko schudnąć. Pytanie brzmi: tylko po co się tak ograniczać i męczyć?
OdpowiedzUsuń