sobota, 7 grudnia 2013

Zimowa pielęgnacja ust

No i zaczęło się! Na termometrze pojawia się coraz więcej kresek na minusie i od razu odbija się to na kondycji moich ust :/, bardzo łatwo przesuszają się i pękają. I po tym mogę poznać, że zima zaczęła się na dobre. Niestety. Na szczęście na razie jeszcze nie popękały, ale obawiam się, że to tylko kwestia czasu. Czas więc na bardziej dokładną pielęgnację, która ma łagodzić działanie minusowych temperatur i poprawić kondycję moich ust nawet w tych niesprzyjających warunkach.

Właściwie o usta dbam przez cały rok tak samo, ale zimą pilnuję, żeby żadnego etapu pielęgnacji nie pominąć. 
I tak codzienną pielęgnację ust zaczynam zawsze od masażu warg podczas mycia zębów. Poprawia on ukrwienie oraz usuwa martwy naskórek. Trzeba jednak pamiętać, żeby masaż nie był zbyt długi, bo może podrażnić delikatną skórę ust (mój trwa zwykle 10-20 sekund). Warto również zwrócić uwagę na rodzaj szczoteczki (żeby nie była zbyt twarda).
Następnie nakładam krem nawilżający. Moim numerem 1 w tej kwestii jest krem uniwersalny Oriflame. Stosuję go rano i wieczorem, ale też często w ciągu dnia, gdy jestem w domu. Ze względu na wygodę, gdy wychodzę, zawsze mam przy sobie pomadkę ochronną i cukrowy peeling, o którym też zaraz napiszę.
Tak naprawdę peeling robię regularnie dopiero od około roku. Być może dlatego, że wcześniej nie przykładałam dużej wagi do tej strony pielęgnacji, a być może zwyczajnie z lenistwa. Oczywiście czytałam wiele porad na ten temat i obiecywałam sobie, że zacznę coś robić w tym kierunku, jednak zawsze kończyło się tak samo - na 2-3 razach. Rozwiązaniem okazał się cukrowy peeling do ust. Znalazłam się w jego posiadaniu dość przypadkowo, ale w tej chwili nie wyobrażam sobie nie mieć go w torebce. Zwłaszcza, że poza peelingiem, może on pełnić funkcję błyszczyka i ma obłędny smak :).


  1. Krem uniwersalny 15 ml, Oriflame, od lewej: porzeczkowy, wiśniowy, migdałowy, bezzapachowy
  2. Balsam do ust z czerwonym jabłkiem i owsem 6 g, Oriflame
  3. Cukrowy scrub do ust, Fm Group
Staram się też ograniczać oblizywanie ust ;). Niestety nie jestem w stanie nad tym w pełni zapanować ;).

Od dzisiaj testuję też maść z witaminą A (Retimax 1500, cena ok. 4,50 zł). Kupiłam ją co prawda z innego powodu, ale doczytałam na ulotce, że bardzo dobrze sprawdza się w leczeniu pękających kącików ust, więc zimą może być bardzo pomocna. Przy okazji sprawdzę jak wpłynie na ogólną kondycję skóry ust w tym zimnym czasie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz