wtorek, 19 listopada 2013

Antycellulitowy masaż bańką chińską

Wyzwanie, jakim jest walka z cellulitem podjęte! Jest plan, teraz kolej na jego realizację. I masaż bańką chińską (który jak już wspomniałam w poprzednim poście - wypróbowałam) ma być jednym z tych działań, które pomogą mi osiągnąć cel. Wiele kobiet w sieci wypowiadało się bardzo pozytywnie na temat jego działania i to skłoniło mnie do wypróbowania go na własnej skórze :). Swoje zdanie też za chwilę wypowiem ;), ale najpierw kilka ogólnych informacji. 

W wielkim skrócie, masaż bańką chińską rozbija tkankę tłuszczową i zwiększa ukrwienie tkanek, co powoduje łatwiejsze wnikanie kosmetyków stosowanych po zabiegu. W efekcie poprawia się jakość skóry, a cellulit zostaje zmniejszony, w niektórych przypadkach nawet zlikwidowany.

Zabieg bez problemu można wykonać w domu. Jedyne czego potrzebujemy to właśnie bańka chińska i oliwka do ciała. Jego wykonanie jest bardzo proste:
Miejsca objęte cellulitem smarujemy oliwką, a następnie ściskamy gumową bańkę w ręku, przykładamy do skóry - tak, aby doszło do jej zassania i wykonujemy masaż.
Jeden zabieg powinien trwać ok. 15-30 min., a żeby spełniał swoje zadanie powinien  być wykonywany w seriach ok. 10 zabiegów, w odstępach nie dłuższych niż 3 dni. Trzeba mieć na uwadze, że masaż bańką może być (zwłaszcza na początku) nieprzyjemny lub nawet bolesny, a po zabiegu na ciele mogą się pojawić siniaki i zaczerwienia.

Wskazania: cellulit, obrzęki limfatyczne, napięte i obolałe mięśnie
Przeciwwskazania: nowotwory, gruźlica, podwyższona temperatura ciała, menstruacja, ciąża, zaburzenia krzepliwości krwi, żylaki, przerwanie ciągłości i stany zapalne skóry, wysiękowe zapalenie stawów, obrzęki niewiadomego pochodzenia

A teraz moje dotychczasowe wnioski i spostrzeżenia :)
Na początku wykonywałam go bardzo regularnie. Cellulit nie jest niczym fajnym i naprawdę z ogromną przyjemnością brałam w dłoń bańkę i przystępowałam do kolejnych masaży pomimo tego, że nie należy on do przyjemnych. Muszę przyznać, że świadomość tego, że w końcu mam szanse wyraźnie go zmniejszyć powodowała, że potrafiłam się przy tym nawet zrelaksować i nie przejmować dyskomfortem :). Czy likwiduje cellulit? Na razie tego nie wiem. Niestety w pewnym momencie nie udało mi się utrzymać regularności. Ale na tym etapie nie mogę się do niczego przyczepić (nawet gdybym chciała ;P). Spektakularnych efektów nie zauważyłam, ale nie oszukujmy się - cellulit nie jest łatwym przeciwnikiem i nie da się go zwalczyć w kilka tygodni. Niemniej jednak, skóra ud i pośladków bardzo szybko zyskała na jędrności. Odniosłam też wrażenie, że nierówności związane z nierównomiernym rozłożeniem tkanki tłuszczowej wygładziły się w dość znacznym stopniu.
Zaczerwienienie pojawiało się za każdym razem, ale to normalne. Znikało kilka minut po zakończeniu masażu. Jeden raz wystąpiły nazwijmy to małe wylewy podskórne w postaci małych ciemnoczerwonych kropek, ale po kilku dniach nie zostało po nich ani śladu.

A to właśnie mój zestaw, trochę już sponiewierany ;P

  1. Bańki chińskie, 4 sztuki o średnicy: 6,5 cm, 5 cm, 4 cm, 2,5 - Allegro
  2. Oliwka do masażu antycellulitowego 500 ml, Ziaja - Super Pharm

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz