Propozycja obiadu mega szybkiego i mega łatwego.. czyli w sam raz dla mnie ;). A powstała oczywiście z lodówkowych resztek ;).
1/2 torebki ugotowanej kaszy gryczanej
mała pierś z kurczaka
kilka pieczarek
kilka krążków pora
papryka: żółta i czerwona
sos pieczeniowy (u mnie niestety z torebki)
przyprawy
Pierś z kurczaka smażymy na patelni przyprawiając wedle uznania. Następnie dodajemy pieczarki i dalej dusimy pod przykryciem. Gdy mięso i pieczarki będą gotowe dodajemy krążki pora. Całość zalewamy sosem i mieszamy. Z racji tego, że ja wolę surową paprykę niż duszoną, dodałam ją dopiero po odstawieniu patelni z ognia i tylko wmieszałam ją w pozostałe składniki. Zawartość patelni wykładamy na kaszę i gotowe :).
ojejjj jakie pyszności!
OdpowiedzUsuńja takie lubię najbardziej!
OdpowiedzUsuńJa coraz częściej takie robię i coraz bardziej lubię :)
OdpowiedzUsuńNiby resztki, a takie dobre ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie proste przepisy, wygląda bardzo smakowicie.
OdpowiedzUsuńpycha :) spróbuję !!!!:)
OdpowiedzUsuńKradnę przepis :)
OdpowiedzUsuńKradnij :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie te proste są zazwyczaj moimi ulubionymi ;)
OdpowiedzUsuńprosty, fajny przepis :) do wypróbowania! ;)
OdpowiedzUsuń