poniedziałek, 22 czerwca 2015

Fitness Jumping

Zdrowy i aktywny styl życia staje się coraz bardziej popularny, a kluby fitness prześcigają się w urozmaicaniu swoich ofert zajęć, sięgając po coraz to nowsze i ciekawsze pomysły na skuteczny i fascynujący trening. I jedną z takich nowości jest właśnie fitness jumping.

Dowiedziałam się o takiej formie aktywności z facebook'a. Ktoś ze znajomych wynalazł w sieci filmik i wrzucił go na swój profil. Od razu wydało mi się to bardzo interesujące, niestety po sprawdzeniu dostępności takich zajęć spotkało mnie wielkie rozczarowanie. Jeśli dobrze pamiętam tylko jeden klub w Polsce miał w swojej ofercie takie zajęcia. Na szczęście, w tym przypadku każda innowacja z czasem staje się coraz bardziej popularna i w tej chwili ta forma zajęć grupowych jest już szerzej dostępna. Niestety, do mojego miasta jeszcze nie dotarła. Mam jednak nadzieję, że to tylko kwestia czasu :).

Na czym polega fitness jumping?
Najprościej mówiąc fitness jumping to specjalnie opracowany system treningowy z wykorzystaniem małej, jednoosobowej trampoliny, na której wykonuje się różne kombinacje skoków, biegu w miejscu i ćwiczeń kojarzonych z aerobikiem.

Zalety tej formy aktywności:
- wzmacnia mięśnie całego ciała i pomaga w kształtowaniu sylwetki
- zwiększa gibkość oraz koordynację ruchową
- usprawnia krążenie, wspomaga układ sercowo-naczyniowy i dotlenia
- zwiększa wydolność organizmu
- przyspiesza przemianę materii, stymuluje procesy trawienne, uwalnia toksyny z organizmu
- sprawia dużo radości i redukuje poziom stresu

Specjaliści podają, że w trakcie 1 godziny zajęć fitness jumping można spalić aż 800 kalorii!

Oczywiście jak w wielu przypadkach i tutaj są pewne przeciwwskazania. Duża nadwaga, problemy z krążeniem, zwyrodnienia stawów, czy choroby układu oddechowego to niektóre z tych, które należy wziąć pod uwagę wybierając się na zajęcia.

Oto jak fitness jumping wygląda w praktyce :)
(moim zdaniem tutaj już w bardzo zaawansowanej praktyce ;D)



Taka trochę zumba na trampolinach ;P.

Na koniec nasuwa mi się jedno pytanie... Jak to zrobić, żeby po niekontrolowanym odbiciu nie wylecieć z takiej trampoliny..:D

18 komentarzy:

  1. W UK chyba tez to nie jest popularne, bo nie spotkałam dotąd:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę spróbować kiedyś dla fanu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To kolejna sprawa, której chcę spróbować od dawna, a jakoś nigdy nie znajduję na to czasu. Dopisuję do listy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. wygląda super ! :). Nie słyszałam o tym wczesniej, ale podoba mi się to. :). Musi być z tego duużo zabawy ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta forma ćwiczeń wydaje się bardzo interesująca, jednak nie czuję, aby było to coś stworzone dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Natalia Kruszyńska30 czerwca 2015 09:27

    Fajnie, że robi się to coraz bardziej popularne. Ja już od dawna mam oko na ten rodzaj ćwiczeń i podobnie jak Ty wyczekuję, aż pojawi się w moim mieście :D. Podoba mi się i mam ochotę przetestować na własnej skórze :).

    OdpowiedzUsuń
  7. O jak mega! Nie slyszałam nigdy o tym, musi być super zabawa przy tym! Też bym tak chętnie poskakała :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj kusi mnie, żeby spróbować ^^ Z tego, co wiem, z moim mieście tego typu zajęcia są organizowane, więc to tylko kwestia ruszenia tyłka i wybrania się na nie. Jednakże tak jak Ty, obawiałabym się nieco, że zupełnie niechcący mogłabym sobie podczas takich zajęć zrobić krzywdę...:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Magdalena Zielińska8 lipca 2015 19:15

    Kuszące i ciekawe zajęcie, nie powiem, że nie :D

    OdpowiedzUsuń
  10. O kurcze, jakie fajne, muszę tego spróbować kiedyś!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale masz fajnie :). Jak się wybierzesz to koniecznie daj znać jak wrażenia :).No i czy udało się nie lądować poza trampolinką ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam nadzieję, że szybko się rozprzestrzeni po Polsce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja czekam i czekam... mam nadzieję, że się wkrótce doczekam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. I mi też się tak wydaje, że zabawy przy tym jest mnóstwo :)

    OdpowiedzUsuń
  15. A są takie zajęcia w Twoim mieście?

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja właśnie też cały czas wyczekuję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Naprawdę? A myślałam, że może za granicą będzie bardziej dostępne..

    OdpowiedzUsuń