A więc co mnie motywuje? (kolejność przypadkowa)
1. Zdjęcia
Oj tak! Uwielbiam oglądać zdjęcia wysportowanych osób! Ale to zdjęcia tych, którzy wygrali z własnymi słabościami napędzają mnie najbardziej!
Poniżej kilka moich ulubionych zdjęć fit modelek, prezentujących idealne - według mnie - kobiece sylwetki.
2. Cytaty
Jest wiele cytatów, które mnie ogromnie motywują, ale jest jeden najbardziej przeze mnie uwielbiany:
3. Pozytywnie zakręceni ludzie
Oczywiście, że działając w pojedynkę możemy osiągnąć więcej, bo nic ani nikt nas nie ogranicza. Ale kto powiedział, że w tym co robimy, nie warto mieć szalonych krejzoli wokół siebie, którzy też podążają własną ścieżką, a przy tym zarażają świetnym humorem i potwierdzają, że Twój wysiłek ma sens :). Już nie mówiąc o zazwyczaj bardzo pozytywnym podejściu do życia takich osób i ich genialnym wpływie na całe nasze samopoczucie :).
4. Dobry humor
I dlatego trzeba czerpać przyjemność z nawet najmniejszych rzeczy! O wiele łatwiej jest mi zabrać się za cokolwiek, kiedy mam dobry humor niż wtedy, gdy dopada mnie chandra i najchętniej nie wychodziłabym z łóżka. Dobry humor powoduje też u mnie dodatkowy przypływ energii i w konsekwencji lepszą efektywność w działaniu.
5. Złość
Tak, dobrze widzicie. Czasami motywuje mnie po prostu ogromna złość. Tak się zdarza najczęściej jak wpadnę w mega dołek, kiedy wszystko idzie nie tak... najpierw dam upust emocjom poprzez łzy, a potem mam ogromną ochotę pokazać życiu, że może sobie rzucać kłody pod moje nogi ile chce, a ja i tak skopię mu tyłek! ;)
Ponadto, w sporcie złość zawsze dodawała mi mnóstwo energii. Ta adrenalina, która szła z nią w parze powodowała (i nadal powoduje), że jestem w stanie zrobić znacznie więcej niż normalnie.
Chociaż akurat zdecydowanie wolę te pozytywne czynniki motywujące :).
6. Postępy
To już wydaje mi się klasyka. Chyba nic tak nie motywuje jak widoczne postępy :). Tutaj nawet nie trzeba nic rozwijać.
I to wydaje mi się są moje największe motywatory. Raczej standardowy zestaw ;), ale naprawdę bardzo skuteczny!
złość mnie zaskoczyła, ale coś w tym jest!
OdpowiedzUsuńMnie niestety złość demotywuje i to bardzo skutecznie... Natomiast zdjęcia i cytaty jak najbardziej!
OdpowiedzUsuńoj tak wszystko to motywuje!
OdpowiedzUsuńA najbardziej postępy! Nie ma nic wspanialszego jak progress!
Złość sprawdza się u mnie tylko w sporcie, w pozostałych dziedzinach życia wprowadza tylko chaos i dezorganizację.
OdpowiedzUsuńNo wiesz, niby standardowy zestaw, ale najważniejsze jest to aby na dłużej motywowało. A to chyba jest największy problem jest. :)
OdpowiedzUsuń