A tak wygląda podsumowanie stycznia na skakance:
16 styczeń - początek wyzwania
31 styczeń - koniec
- 12 dni skakania
- 4 dni przerwy
- 23,302 skoki (trasa podstawowa + bonus)
- średnio ok. 1900 skoków dziennie (oczywiście liczba skoków każdego dnia była różna)
Styczeń jest także pierwszym miesiącem z nową skakanką. Jak wspominałam jakiś czas temu - poprzednia się zepsuła. Tzn. licznik się zepsuł, a ja do wygody się przyzwyczaiłam ;). Pod choinką znalazłam nową i spisuje się póki co świetnie. Jest też znacznie czytelniejsza niż poprzednia.
Decathlon, 44.99 zł
A dziś 1 luty i tym razem wystartowałam bez opóźnienia :). W ten sposób mam już za sobą pierwszy odcinek trasy (1206 km) ;). Wszystkie wyzwania skakankowe Różowej Klary można znaleźć TUTAJ.
Ja muszę zmienić żyrandol w kuchni, albo w pokoju, bo uniemożliwiają mi skakanie :(. Gratuluję!
OdpowiedzUsuńJa na razie mam to szczęście, że się mieszczę :)
Usuńłooo, ale skoczna jesteś! :D
OdpowiedzUsuńSuper sprawa! :) przypomnialas mi że mam gdzieś schowana nowa skakanke z licznikiem :)
OdpowiedzUsuńWyciągaj ją szybko i do skakania :)
Usuńwoow suuper ! :D. gratuluję tylu podskoków. :)
OdpowiedzUsuńu mnie w domu nie ma niestety warunków na skakanie, a szkoda. ale wynagradzam sobie innymi rzeczami. :)
życzę powodzenia w lutym ! :D
buziaki ;*
Dziękuję :)
UsuńSkakankowe wyzwania klary są fajne :) gratuluję wyskakanych kilometrów ;)
OdpowiedzUsuńI dodatkowo motywujące do skakania :)
UsuńLubię skakać na skakance, jednak u mnie to wygląda tak, że po bieganiu określonego dystansu idę na bieżnie i wyciągam skakankę z kieszeni i skaczę. Nie liczę skoków, robię ile dam radę kilka serii :)
OdpowiedzUsuńWow.. to już wyższy level :)
Usuń